Antologia zespołu Roberta Brylewskiego. Słuchamy tu Kryzysu w dwóch wariantach. Ten pierwszy, z roku 1980, został uwieczniony na winylu wydanym blisko ćwierć wieku temu we Francji.
Dalej rok 1981 i znane z wydanej w latach 90. kasety utwory: reaggae’owe „Ambicja” oraz „Get Up! Stand Up!” i największe przeboje Kryzysu, jak „Małe psy”, „Mam dość” i „Święty szczyt”. To już prawie 20 lat, odkąd Robert Sankowski pisał o nich: „Prostota i spontaniczność muzyki Kryzysu przebija dziewięćdziesiąt procent produkcji współczesnych polskich zespołów”. Jakby aktualne...
Atrakcją wydawnictwa są jednak nagrania z koncertu Rock Opole, już z wokalistą Mirkiem Szatkowskim (tym z piosenki Kazika „Idę tam gdzie idę”). To premiera wydawnicza. W nagraniach słychać specyficzną energię Kryzysu, „energię szybkiego reagowania”, szorstką i melodyjną. Pisze o tym we wstępie do płyty Maciej „Magura” Góralski, tekściarz i perkusista zespołu: na tym polega punk, jest krótkotrwały, tymczasowy. Kryzys destrukcję ma w środku, nie sieje jej na zewnątrz. „Jeszcze nie widzieliście tutaj show”, mówi do opolskiej publiczności 20-letni Robert Brylewski, „jesteśmy międzygwiezdnymi niszczycielami rocka”.
Ogromne wrażenie robi wykonana przy okazji wydania płyty praca kronikarska. Sławek Pakos przypomniał wszystkie koncerty Kryzysu, oddał sprawiedliwość muzykom, którzy przewinęli się przez skład. We wkładce zmieścił się też bogaty materiał zdjęciowy – częściowo znany z albumu „Polski punk 1979–1982” Anny Dąbrowskiej-Lyons, częściowo świeży.
Tekst ukazał się 16/1/15 w Wyborcza.pl/kultura – tamże więcej recenzji