Menu Zamknij

Tag: USA

Kanye West – My Beautiful Dark Twisted Fantasy

Największe ego w hip-hopie na swo­jej pią­tej pły­cie jest wię­cej niż pro­du­cen­tem. Oprócz hip-hopu chce być naj­więk­sze w jesz­cze kil­ku kon­ku­ren­cjach. Kanye West wycho­dzi z kry­zy­su i nagry­wa pio­sen­ki po sześć, sie­dem i dzie­więć minut. Odkrył już wszyst­kie kar­ty czy może za chwi­lę zro­bi coś jesz­cze lepszego?

Raphael Saadiq – The Way I See It

Podobizna Raphaela Saadiqa na okład­ce budzi naj­gor­sze oba­wy co do zawar­to­ści muzycz­nej jego pły­ty. Elegancki czar­no­skó­ry oby­wa­tel z natchnio­ną miną Śpiewa. Pod kra­wa­tem, w rogo­wych oku­la­rach, uwiecz­nio­ny w ruchu sce­nicz­nym. Czyli: jesz­cze nie słu­cha­łeś, a już wiesz. Soulowe poście­ló­wy, wyzna­nia z ręką na ser­cu, kse­ro raczej z lat 60. niż 70. Nie tak źle, ale wszyst­ko już było.

Metro Station – Metro Station

Metro Station wyda­li swój self titled debiut już dwa lata temu. Teraz, pół roku po Wal-Mart Edition, przy­szedł czas na euro­pej­skie wyda­nie ich pły­ty. Niestety, w porów­na­niu z super­mar­ke­to­wą edy­cją ame­ry­kań­ską euro­pej­scy słu­cha­cze zosta­li pozba­wie­ni jed­ne­go utwo­ru bonu­so­we­go. Ubytek, jak sobie wyobra­żam, nie­wiel­ki, bo pły­ta z grub­sza brzmi jak jeden kawa­łek i wła­ści­wie trud­no napi­sać o niej coś wię­cej ponad to, że jest nud­na. Plusem jest to, że trwa wszyst­kie­go 40 minut. Prawie jak Pixies...