Marcin Masecki wydał właśnie, w ciągu tygodnia, dwie płyty. Na jednej są ostatnie sonaty Beethovena zagrane „na głucho”, w zatyczkach, bo kompozytor, pisząc je, od dawna był głuchy. Tropem wcześniejszej „Die Kunst der Fuge” Bacha, płyta uczłowiecza i aktualizuje wybitne, zastygłe dzieło.
Na początek zastrzyk na uspokojenie: Ana Roxanne, Ane Brun i Anna McClellan (z prawej).
Dalej coś dzikszego: The Avalanches, Avtomat, The Bug (z lewej) oraz Terry vs. Tori.