Jako żywo zaczęła się jesień, dlatego postanowiłem rzucić ostatnie spojrzenie na lato 2020. Mimo pandemii wyszło co najmniej kilka fajnych płyt, na których pierwsze skrzypce (czyli wokal) ogarniały kobiety.
Na początek zastrzyk na uspokojenie: Ana Roxanne, Ane Brun i Anna McClellan (z prawej).
Dalej coś dzikszego: The Avalanches, Avtomat, The Bug (z lewej) oraz Terry vs. Tori.