Bardzo fajny zespół i płyta prawie tak długa jak czekanie na nią (od 2004). Fachowcy mówią, że wokalista Grzegorz Uzdański jest przegięty, mi się to przegięcie podoba, bez niego mało kto zwróciłby uwagę na zespół. Grzegorz ma dykcję czy manierę nie do obejścia.
Na początek zastrzyk na uspokojenie: Ana Roxanne, Ane Brun i Anna McClellan (z prawej).
Dalej coś dzikszego: The Avalanches, Avtomat, The Bug (z lewej) oraz Terry vs. Tori.