Menu Zamknij

Tag: 2012

Maria Peszek – Jezus Maria Peszek

W spra­wie tej pły­ty napi­sa­no już dużo i w wie­lu miej­scach. Dawniej nie lubi­łem Marii Peszek, uwa­ża­łem ją za „tyl­ko” aktor­kę, któ­ra bawi się w muzy­kę. Teraz wresz­cie czu­ję w niej praw­dę. Ona nadal patrzy wyłącz­nie w lustro, ale już nie musi być najfajniejsza.

Ch-Ch-Ching – Dom

Świetny album, porów­ny­wal­ny z rewe­la­cyj­nym UL/KR. Skończona for­ma, intro i pięć utwo­rów – melo­dyj­nych, z pozo­ru nie­wy­piesz­czo­nych pio­se­nek. Coś, co przy­cho­dzi po dub­ste­pie – bar­dzo huma­ni­tar­na elektronika.

Popsysze – Popstory

Muniek Staszczyk w latach 80. śpie­wał o tym, jak scho­dzi do gara­żu, a Popsysze, zespół o nie­wyj­ścio­wej nazwie, daje wła­śnie znać, że z gara­żu wycho­dzi i zaraz może być naj­faj­niej­szą mło­dą gita­ro­wą rze­czą. Ma refre­ny, melo­die, dobry wokal, a muzy­cy zna­ją się dobrze, m.in. z zespo­łu Towary Zastępcze.

Poto & Aby – Futbol nie zbawi świata

Nigdy nie myśla­łem, że fut­bol może zba­wić świat, ale wie­rzy­łem, że muzy­ka może nam ura­to­wać życie. Czego zresz­tą (jesz­cze) nie zro­bi­ła. Poto & Aby to szyld pół­a­ma­tor­skie­go czy może lepiej napi­sać domo­we­go pro­jek­tu, w któ­rym za muzy­kę, tek­sty, instru­men­ty i śpiew (on sam pisze: jęki) odpo­wia­da jeden czło­wiek – Przemek Tymiński. Pomaga mu żona Agnieszka, czę­sto przej­mu­ją­ca głów­ny wokal.