Menu Zamknij

Tag: Silver Rocket

Karolina Kozak – Homemade

Artystka pięć lat temu bły­snę­ła bar­dzo dobrym albu­mem „Tak zwy­czaj­ny dzień”. Zarówno muzycz­na zawar­tość, jak i wize­ru­nek Karoliny Kozak z tam­te­go okre­su czy­ni­ły z niej „dziew­czy­nę z sąsiedz­twa”, sym­pa­tycz­ną i bystrą, natu­ral­ną, nawet eko, i bez­po­śred­nią, ciepłą.

Jacek Kuderski – Kolonia fabryczna

Muzycy robią to cza­sem w ten spo­sób. Album Jacka Kuderskiego jest opa­trzo­ny – na okład­ce – dopi­skiem „Solowa pły­ta basi­sty Myslovitz”. Tego napi­su nie da się omi­nąć, jest wiel­ki. Ciekawe, dla­cze­go arty­sta zde­cy­do­wał się, po pierw­sze, nagrać album na wła­sny rachu­nek, po dru­gie, mimo wszyst­ko wyko­rzy­stać nazwę macie­rzy­ste­go zespołu.

Silver Rocket – Tesla

W 2001 roku gru­pa Happy Pills lecia­ła na pod­bój USA aku­rat tego dnia, któ­re­go samo­lo­ty ude­rza­ły w wie­żow­ce w Nowym Jorku i Pentagon w Waszyngtonie. Zespół został zawró­co­ny na Stary Kontynent, do pod­bo­ju nie doszło. Wkrótce Happy Pills się roz­pa­dli, a Mariusz Szypura skon­cen­tro­wał się na gra­niu z Silver Rocket, z któ­rym we wrze­śniu wydał trze­ci już album. „Tesla” jest hoł­dem dla genial­ne­go wyna­laz­cy z prze­ło­mu wie­ków, któ­ry w odróż­nie­niu od gru­py Happy Pills (wpraw­dzie ponad sto lat wcze­śniej) dotarł do Ameryki, lecz choć doko­na­nia miał wiel­kie, umarł w samot­no­ści i zapomnieniu.