Drugi album Luxtorpedy, wydany rok po debiucie, jest już Złotą Płytą. „Robaki” wskoczyły na szczyt list sprzedaży przed Shakirę i Adele. Napisany dla rugbistów z drużyny Balian „Hymn” byłby hitem na Euro. Jedno „ale” czy raczej „mimo że”: Luxtorpeda jest zespołem metalowo-hardcore’owym z dodatkiem hip-hopu.
Złożona z doświadczonych muzyków grupa zdobyła rzeszę fanów. Dowódcą jest Litza, były gitarzysta Acid Drinkers, szef Arki Noego, muzyk Kazika na Żywo. Ten ostatni zespół jest w Polsce symbolem grania ciężkiego, ale melodyjnego. Luxtorpeda nie gorsza. Litza połączył siły z Hansem z 52 Dębiec. Na zmianę śpiewają: Litza ryczy, Hans gada. Ważną rolę odgrywa też dawna sekcja rytmiczna Armii: Kmieta i Krzyżyk.
Muzycznie bardzo dobra, mocna, wszechstronna płyta jest jednak trochę jednowymiarowa w tekstach. Refreny takie jak ten z „Amnestii”, bardzo dobrze zaśpiewane, słowa mają co najmniej enigmatyczne: „pokonana bestia, amnestia/recydywa na kolanach wychodzi z piekła”. Do lepszych, choć zaskakująco lekkich numerów należą „Wilki dwa”, z których „wygrywa ten, którego karmisz”. Pisania w takim stylu jest więcej – są tylko dwie drogi, dobra i zła, życie to walka, słabość to śmierć. Z drugiej strony poezja Hansa i Litzy jest bardzo osobista: „Nie umiesz oddać siebie, to jak możesz dostać wszystko/to wszystko tak blisko przy sobie masz”. Dla tekstowych marud takich jak ja dołączono płytę z wersjami instrumentalnymi.
Tekst ukazał się 21/6/12 w „Dużym Formacie”